poniedziałek, 2 marca 2015

Odszczekuję...

Odszczekuję tytuł wczorajszego wpisu - klony jednak dały... Przyszła chyba pora na soki i wczoraj po południu miałem prawie pełne butle. Po odparowaniu i przefiltrowaniu dostałem śliczny klonowy syropek, jak z obrazka.


 to samo widziane z góry



Wydajność nienadzwyczajna, bo z 15 litrów soku dostałam około 120 mililitrów syropu, ale to i tak więcej niż w przypadku brzóz. 
W smaku bardzo ciekawy, bo smakuje jak toffi albo krówki, niestety z pozostałością tej cholernej soli. Liczę, że to się poprawi z czasem, albo znajdę sposób na pozbycie się tego posmaku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz